Dorastać na ulicach peruwiańskich miast – dzieci i ich problemy

Dorastać na ulicach peruwiańskich miast – dzieci i ich problemy

Cel główny:

Podnoszenie świadomości i uwrażliwianie uczniów na temat problemów dzieci ulicy.

Cele szczegółowe:

Po zakończeniu zajęć uczeń:
– potrafi wymienić główne problemy „dzieci ulicy”;
– umie określić przyczyny i skutki trudnej sytuacji dzieci z południowoamerykańskich
slumsów;
– potrafi zdefiniować pojęcia: slumsy, „dzieci ulicy”, gangi młodzieżowe;
– ma świadomość, że Peru jest krajem różnorodnym, a rozwarstwienie społeczne
– jest bardzo duże, w związku z tym sytuacja dzieci nie wszędzie jest taka sama;
– zna przykłady placówek i organizacji, które pomagają „dzieciom ulicy”;
– potrafi dokonać porównania sytuacji życiowej dzieci ze slumsów i swojego życia.

Środki:

informacje dotyczące sytuacji i problemów „dzieci ulicy”, informacje dotyczące działalności oratoriów i innych ośrodków pomocy.

Metody:

dyskusja, praca z tekstem, metoda łańcucha przyczynowo-skutkowego

Przebieg zajęć:

1. Przywitanie

Nauczyciel informuje uczniów, że na dzisiejszych zajęciach pogłębią swoją wiedzę na temat warunków życia i problemów ich rówieśników z Peru.

2. Wprowadzenie

Uczniowie siadają w kółku, nauczyciel „rzuca” hasło slums i uczniowie po kolei wymieniają wszystkie swoje skojarzenia z tym słowem (może być w formie całego zdania, lub pojedynczego wyrazu). Nie można powtarzać tego, co już powiedzieli poprzednicy. Nauczyciel zapisuje wszystkie pomysły na tablicy, a następnie na ich podstawie uczniowie tworzą jak najbardziej kompletną definicję słowa „slums”. W definicji powinny zawierać się odpowiedzi na następujące pytania: co to są i jak powstają slumsy? Jak wyglądają domy w slumsach i kto w nich mieszka? Czym zajmują się mieszkańcy slumsów?

Następnie nauczyciel dzieli uczniów na grupy (liczba grup zależna jest od ilości uczniów w klasie, jednak grupy nie powinny liczyć więcej niż 5 osób). Nazwy grup mogą stanowić wymienione przez uczniów skojarzenia dotyczące Peru.

3. Codzienność w slumsie

a) Lektura – Każda grupa dostaje tekst opowiadający historię Antonia, który jest „dzieckiem ulicy”. Uczniowie w grupach czytają historię, zastanawiając się jednocześnie nad tym, jakie są problemy Antonia oraz jakie są ich przyczyny.

b) Łańcuch przyczynowo-skutkowy – Nauczyciel proponuje każdej grupie opracowanie schematu łańcucha przyczynowo-skutkowego. Można wykorzystać i rozdać uczniom gotowy schemat, albo wyjaśnić im jak należy taki schemat zrobić i poprosić o jego samodzielne przygotowanie. Druga opcja daje uczniom większą dowolność wyciągania samodzielnych wniosków. Uczniowie mają za zadanie wypełnić schemat wpisując w poszczególne pola problemy „dzieci ulicy”, oraz ich przyczyny w ten sposób, aby jedne wynikały z drugich. Każda grupa prezentuje wypracowany przez siebie schemat i uzasadnia swój wybór.

c) Dyskusja – nauczyciel omawia z uczniami schematy. Wspólnie zastanawiają się, czy mali mieszkańcy slumsów są skazani na takie życie cały czas, czy mają szansę na lepszą przyszłość? Do kogo mogą zwrócić się o pomoc? Czy są ludzie, którzy sami wyciągają rękę do „dzieci ulicy”? W jaki sposób im pomagają? Ćwiczenie to ma za cel nie tylko poinformowanie uczniów, jakie są problemy dzieci ulicy, ale również uświadomienie im, że każdy problem ma swoją przyczynę, a każdy wybór swoją konsekwencję.
Mówiąc o problemach dzieci należy zwrócić uwagę nie tylko na ich złą sytuację materialną, brak dostępu do edukacji, czy konieczność pracy zarobkowej. Warto podkreślić ich sytuację rodzinną, brak miłości i rodzinnego ciepła, które stanowią najczęstszy powód, dla którego dzieci uciekają z domu na ulicę. Najbardziej odczuwalnym tego skutkiem są wówczas dziecięce gangi. Zatem brak miłości, wsparcia ze strony rodziców można uznać za podstawową przyczynę problemów dzieci ulicy.

4. My i oni – porównanie sytuacji dzieci w Polsce i w Peru

Nauczyciel rysuje na tablicy linię. Na jednym końcu umieszcza napis PERU. Następnie dzieli klasę na mniejsze grupy, od 4 do 5 osób. Nauczyciel rozdaje po kilka karteczek samoprzylepnych (każda w innym kolorze), które symbolizują poszczególne zagadnienia. Nauczyciel czyta problemy, z którymi spotykają się dzieci w Peru. Grupa natomiast zastanawia się w jakim stopniu ich sytuacja, jako dzieci mieszkających w Polsce, podobna jest w tym konkretnym aspekcie do sytuacji mieszkańców Peru. Reprezentant przykleja odpowiednią karteczkę na linii, w ustalonej przez grupę odległości od napisu „Peru”. Ma to obrazować w jaki sposób dzieci postrzegają swoją sytuację i na ile jest ona odległa od sytuacji ich peruwiańskich rówieśników.

5. Podsumowanie

Nauczyciel zbiera przedstawione na zajęciach informacje o problemach dzieci ulicy. Ważne jest, aby w tym miejscu podkreślić, że nie należy generalizować, gdyż nie wszystkie dzieci w Peru żyją w taki sposób. Historie takie, jak ta, opowiedziana przez Antonia, zdarzają się w Peru bardzo często, dzieci żyjących na ulicy jest mnóstwo i dlatego jest to tak duży problem. Życie ubogich dzieci na wioskach w górach, czy w amazońskiej dżungli też nie jest łatwe, ale ich problemy są inne niż problemy „dzieci ulicy”. Warunki życia zależą od specyfiki miejsca, w którym dzieci mieszkają, oraz środowiska w jakim spędzają czas. Są też dzieci, którym nie brakuje niczego, zarówno pod względem materialnym, jak i uczuciowym.

Załączniki:

1. Historia Antonia

Cześć, mam na imię Antonio, ale wszyscy mówią na mnie Tonio. Mam 14 lat i mieszkam w Peru, w dużym mieście o nazwie Piura, a raczej na jego obrzeżach. Chciałbym opowiedzieć Wam trochę o sobie. Urodziłem się na obrzeżach Piura w dzielnicy, która nazywa się Nueva Esperanza, czyli Nowa Nadzieja. Moi rodzice przyjechali tu z odległej wioski, właśnie po to, żeby znaleźć nadzieję na lepsze życie. Ale podobnie jak dla innych emigrantów z wiosek, także i dla nich nie było tu nadziei. Wkrótce tata odszedł z domu i zostawił nas. Mama znalazła sobie innego pana, którego mieliśmy nazywać wujkiem. Ale nowy wujek chyba nas nie lubił, bo często bił mnie i mojego brata. Oboje z mamą pracowali w fabryce, ale fabryka została zamknięta. Mama miała w domu maszynę do szycia, więc czasem szyła ludziom ubrania, ale wujek nie mógł znaleźć pracy, coraz częściej zaczął przychodzić do domu pijany. Bił wtedy nie tylko mnie i brata, ale też mamę, czasem robił to drutem, czasem starym kablem. Dlatego mój brat zaczął uciekać z domu. Nie było pieniędzy, żebym mógł iść do szkoły, zresztą niewielu kolegów z mojej okolicy chodzi do szkoły. Pracowałem czyszcząc przechodniom buty na ulicy, a za zarobione pieniądze kupowałem coś do jedzenia dla siebie i rodziny. Bardzo chciałem, żeby wujek i mama byli ze mnie zadowoleni, każdego dnia, kiedy przychodziłem do domu miałem nadzieję, że mnie pochwalą, przytulą, powiedzą, że są ze mnie dumni. Bardzo tego potrzebowałem, ale nigdy nie odważyłem się im tego powiedzieć, miałem nadzieję, że sami na to wpadną. Jednak to nigdy nie nastąpiło. Dlatego kiedy którejś nocy mój brat uciekał z domu, wstałem i poszedłem za nim. Pierwsza noc na ulicy była straszna, bardzo się bałem, ale szybko się przyzwyczaiłem. Poznałem nowych kolegów, wiedziałem, że oni mnie zrozumieją, bo ich sytuacja i problemy były podobne do moich. Na początku myłem szyby samochodów, żeby zarobić pieniądze, ale potem wolałem grać z kolegami w piłkę. Tak nazywaliśmy kawałek gumy, który kopaliśmy na ulicy. Oni kradli, więc ja też nauczyłem się kraść. Kradliśmy jedzenie ze stoisk na targu i pieniądze, za które można było kupić klej. „Co będziemy kleić?” – zapytałem. Koledzy zaczęli się śmiać i powiedzieli, żebym przy łożył butelkę do nosa i mocno wciągał powietrze, to zrobi mi się cieplej i fajnie się poczuję. Kilka razy gonili nas policjanci. Oni zabierają dzieci z ulicy, ale każdy z nas wolał tę naszą wolność niż jedzenie i dach nad głową w poprawczaku. Szybko nauczyłem się, że podstawą życia na ulicy jest trzymać się swoich. Każda grupa ma swój obszar, poza który lepiej nie wychodzić bez broni. Tak kombinowaliśmy, żeby zdobyć noże, a kilku starszych kolegów miało nawet pistolety. Przydawały się, kiedy dochodziło do bójek między nami, a sąsiednim gangiem. Jedną z takich bójek pamiętam do dziś, biegłem przez ciemny zaułek wraz z moim najlepszym przyjacielem. Niemal nigdy się nie rozstawaliśmy, aż nagle zauważyłem, że nie ma go obok mnie. To niemożliwe, żeby mnie zostawił! Chciałem biec dalej, ale przeczucie kazało mi wrócić, wtedy zobaczyłem, że Carlos leży pod murem w kałuży krwi. Nigdy tego nie zapomnę. Wszystkie chwile spędzone razem z nim nagle zaczęły mi przelatywać przed oczami, a w moich myślach było tylko jedno pytanie: Dlaczego? Po co to wszystko? Czy to jest ta wolność, szczęście, czy to jest młodość? Kilka dni później odwiedziłem moją ciocię, która mieszkała w slumsie niedaleko nas. To była niedziela, w wejściu powitała mnie moja kuzynka Nicol: „O Tonio, dobrze, że jesteś! Dziś niedziela, jest otwarte oratorium! Chodź ze mną!” „Co jest?” zapytałem zdziwiony. ”Przychodzi do nas ksiądz z wolontariuszami, najpierw jest msza święta, potem bawimy się w różne gry, śpiewamy i jemy podwieczorek! Zobaczysz, spodoba ci się!” Nie byłem zbyt przekonany, ale ponieważ nie miałem nic lepszego do roboty postanowiłem z nią pójść. Zaskoczył mnie ich entuzjazm, to, że wszyscy się śmieją, że są szczęśliwi, choć ich życie, tak jak moje nie jest łatwe. Zacząłem chodzić na niedzielne oratorium, a potem dowiedziałem się o istnieniu ośrodka, w którym księża salezjanie prowadzą szkołę, gdzie oprócz czytania i pisania można nauczyć się również jakiegoś konkretnego zawodu i uczciwie zarobić pieniądze. Teraz od dwóch lat jestem uczniem tej szkoły i stałym uczestnikiem oratorium. Znalazłem tam nie tylko nowych kolegów, ale i opiekunów, którym mogę powierzyć każdy problem i którzy pokazują mi, co jest w życiu najważniejsze. W przyszłości będę stolarzem, niedawno zrobiłem stół i zaniosłem go do domu. Powiedziałem: „Mamo, zobacz, to prezent dla ciebie, zrobiłem to sam w szkole. Teraz już wiem mamusiu, że razem sobie poradzimy ze wszystkimi trudnościami.” Po raz pierwszy od bardzo bardzo dawna podszedłem do mamy i przytuliłem się do jej ramienia, a ona pocałowała mnie w czoło.

2. Informacje o mieście Piura i ośrodkach pomocy dla dzieci ulicy

Piura to duże miasto liczące około 450 tys. mieszkańców, położone na północnym wybrzeżu Peru, na pustyni Sechura. Jest ośrodkiem administracyjnym regionu o tej samej nazwie. Wygląd miasta nie może zachwycić: brudne, szare, zakurzone dzielnice otaczające niewielkie centrum. Największym problemem dzielnicy, w której leży Bosconia i zarazem zagrożeniem dla wszystkich mieszkańców są gangi młodzieżowe. Wojny między gangami, przemoc i strzelaniny są tam na porządku dziennym. Osoba mieszkająca na jednej ulicy nie może spokojnie przejść przez teren „należący” do gangu z ulicy sąsiedniej. Paradoksalnie, dzielnica ta nosi nazwę Nueva Esperanza – Nowa Nadzieja. Mimo, że tworzy ona część Piura, nie ma dla niej miejsca na ofi cjalnej mapie miasta. Ośrodek Bosconia został założony przez Salezjanów w 1960 roku z myślą o potrzebach dzieci i młodzieży z okolicznych slumsów. Obecnie na jego terenie znajdują się: oratorium, boiska, jadalnie, kościół i centrum medyczne, a także szkoła techniczna z wyposażonymi warsztatami stolarstwa, mechaniki, krawiectwa itp. Do Oratorium, w czasie wolnym od zajęć przychodzą dzieci z okolicy. Odrabiają prace domowe i uczestniczą w zajęciach integracyjnych i formacyjnych prowadzonych przez animatorów. Codziennie dzieci dostają ciepły posiłek, który często jest dla nich jedynym w ciągu dnia. Wiele dzieci z myślą o swoich rodzinach pakuje część posiłku lub deseru do woreczków, żeby podzielić się z domownikami. Od trzech lat w każde niedzielne popołudnie animatorzy z Bosconiii wychodzą poza jej mury, aby dotrzeć do tych, którzy na co dzień nie przychodzą do salezjańskiego oratorium. Bosconia łączy dzieci z rożnych części dzielnicy, które poznają się, widzą, że mogą się razem bawić, a nie koniecznie walczyć. To pierwszy krok do ograniczenia przemocy. Stwarza dzieciom możliwość rozwoju zainteresowań poprzez liczne warsztaty i zajęcia, prowadzone także w czasie wakacji. W placówce wpaja się dzieciom uniwersalne wartości i przekazuje pozytywne wzorce zachowań.

Powiązane Materiały